Nie bez przyczyny zwykło się nazywać Francję Najstarszą Córą Kościoła. Francuzi wyrazili swoje oddanie świętej wierze katolickiej nie tylko poprzez żarliwą modlitwę i wyznawanie prawd wiary, ale i przez tworzenie przepięknych budowli, obrazów czy rzeźb ku czci Pana. To właśnie we Francji, przed połową XII wieku narodził się gotyk, niezwykły i niepowtarzalny styl w architekturze oraz sztukach plastycznych.
Francuska katedra pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny w Chartres stanowi jeden z najpiękniejszych okazów budownictwa sakralnego średniowiecza. Co więcej, jest również uważana za matkę wszystkich katedr na świecie. Ta pierwsza francuska katedra pod wezwaniem Matki Bożej może poszczycić się dwoma strzelistymi wieżami oraz jednymi z najwspanialszych, kościelnych witrażów. Zdaniem historyków, to ona wyznaczyła drogę gotykowi.
Budowla ta od stuleci zachwyca zarówno wierzących, jak i ateistów, którzy nie mogą przejść obojętnie obok tak niezwykłego obrazu wiary i oddania. Poddaje jednocześnie w wątpliwość rozumowanie wielu na temat owych ciemnych wieków, jakimi rzekomo miały być wieki średnie. Amerykański reżyser, Orson Welles nazwał ją niegdyś najważniejszym dziełem człowieka być może w całym zachodnim świecie. Z kolei sir Kenneth Clark w serialu Civilisation z 1969 roku stwierdził, że jest przekonany, że do Boga można się zbliżyć poprzez piękno.
Katedra w Chartres, nazywana także Katedrą Notre-Dame w Chartres, powstała w latach 1134-1226. Podwalinami pod jej budowę były stare ruiny romańskiej świątyni. Według legendy, historia świątyni w sięga swymi korzeniami zamierzchłych czasów trzeciego wieku po Chrystusie. Wówczas to do miejscowości mieli przybyć pierwsi chrześcijanie. Znalazłszy w grocie rzeźbę przedstawiającą brzemienną kobietę, uznali zdarzenie za cudowne i postanowili wybudować kościół. Pierwsza wybudowana w tym miejscu świątynia została wzniesiona z drewna.
Myliłby się ten, kto uważa średniowiecze za czas ciemnoty i braku zgłębiania wiedzy. W wieku XI Chartres przeżyło niezwykły rozkwit, gdy przy katedrze rozrosła się tzw. Szkoła z Chartres. Ta powstała już w VI wieku po Chrystusie. Około roku 1020 biskup Fulbert, uczeń Gerberta z Aurillac, miał dokonać jej odnowienia. Nadał Szkole także specyficzny charakter, opierając naukę w niej na naukach wyzwolonych, lekturze tekstów klasycznych. W Chartres nie zabrakło także studiowania nauk przyrodniczych i medycznych. Placówka cieszyła się coraz większym uznaniem, a do Szkoły ciągnęli studenci i liczni uczniowie.
Podwaliny pod powstanie szkoły położył szybki rozwój ruchu tłumaczenia tekstów klasycznych jak i arabskich na tak powszechną wówczas łacinę. Zebrane grono wielkich umysłów szybko sprawiło, iż Chartres szybko stało się jednym z czołowych ośrodków intelektualnych w Europie. To właśnie tamtejsi myśliciele zapoczątkowali tzw. renesans XII wieku.
Rozkwit szkoły przypadł na XI i XII wiek, szczególnie zaś w okresie, gdy kierował nią Bernard z Chartres (1114-1119). Szkoła zrzeszała grono wybitnych umysłów tamtej epoki, w tym filozofów. Związani z nią byli m. in. Gilbert z la Porée, Teodoryk z Chartres, Wilhelm z Conches, Bernard z Chartres, Bernard Silvestris i Alan z Lille. Do grona uczniów zaliczały się takie wybitne jednostki, jak choćby Piotr Abelard, Amalryk z Bène, Clarembald z Arras czy Jan z Salisbury.
Szkoła z Chartres rywalizowała w owych czasach m. in. z Uniwersytetem Paryskim, z którym ostatecznie przegrała po latach. Uznaje się, że to gwałtowny rozwój uniwersytetów przyczynił się do zmniejszenia znaczenia Szkoły.
W roku 1194 drewniany, romański kościół strawił pożar, wzniecony prawdopodobnie przez Wikingów napadających te ziemie. Ocalała z niego wyjątkowa relikwia czczona w świątyni, zwana Sancta Camisia. Była to suknia, którą Najświętsza Maryja Panna miała na sobie podczas narodzin Chrystusa. Wydarzenie uznano za cud.
Aby podkreślić znaczenie wyjątkowego miejsca, w którym doszło do cudownego zdarzenia, na miejscu drewnianego kościoła postanowiono wybudować kamienną świątynię. Tego zadania podjęli się cystersi, wykonując pracę w latach 1194-1220. W roku 1260 miała miejsce uroczysta konsekracja katedry, którą przeprowadzono w obecności króla Ludwika IX. Warto podkreślić, iż francuski monarcha został uznany po śmierci za świętego.
Obecna forma katedry, którą można podziwiać powstała zatem na ruinach starszej świątyni romańskiej, strawionej przez płomienie. Od tamtego czasu niewiele się zmieniła, dowodząc geniuszu średniowiecznego budownictwa. Przyglądając się jej, nie sposób nie zachwycić się kunsztem dawnych budowniczych, którzy w przemyślany sposób podeszli do każdego elementu budowli. Mury kościoła są wyjątkowo grube, a kamienne fundamenty zostały wpuszczone w ziemię na głębokość aż 8 metrów. Dzięki temu zabiegowi oraz niezwykłej precyzji wykonania, cała katedra charakteryzuje się wyjątkową stabilnością. Budowla zachowuje również idealnie równą postawę. W oczy rzuca się także ukształtowanie strzelistych kaplic, przypominające wyglądem wnętrze kościoła Saint Denis.
Cała katedra jest niezwykle okazała i wysoka. Ku bogato zdobionemu sklepieniu biegną wykute w skale, wysokie filary wzmocnione licznymi przyporami. Dzięki genialnej konstrukcji, w której skład wchodzą filary oraz łęki oporowe, możliwe jest podtrzymanie ciężaru pięknego sufitu. Całkowita długość trzynawowej konstrukcji wynosi 130 metrów, a wysokość 37 metrów.
Z pewnością rozmach i majestat katedry podkreślają znaczenie, jak i stanowi piękną oprawę świętej relikwii w postaci szaty Matki Boskiej, podarowanej parafii przez Karola Łysego. To niezwykłe, święte odzienie wcześniej otrzymał sam Karol Wielki w podarunku od cesarza bizantyjskiego. Wnętrze kościoła z pewnością przywodzi na myśl królewską powagę i dostojeństwo. Zarówno w środku, jak i na zewnątrz, świątynię zdobią liczne rzeźby i płaskorzeźby z kamieni i szkła. Ich łączna suma wynosi ponad 10 tysięcy.
Aby wznieść tak niezwykły budynek, budowniczy musieli wykazać się wyjątkowym sprytem i umiejętnościami. Drewniana konstrukcja dachu składana była najpierw na ziemi, a dopiero później wciągana aż na krawędź murów. Do dziś budzą podziw umiejętności inżynierskie twórców, którzy kilkaset lat temu byli w stanie wybudować zachwycającą wieżę wysoką na ponad 105 metrów! Wieża ta, znajdująca się po zachodniej stronie katedry, powstała już w latach 1145-1165. Wyższa i znacznie bardziej zdobiona, druga wieża, mierzy ponad 115 metrów wysokości i pochodzi z roku 1513. Została ona wybudowana na miejscu dawnej wieży północnej, która uległa zniszczeniu w wieku 1506.
Stając w jej wnętrzu, pogrążeni w modlitwie wierni oraz turyści mogą podziwiać wyjątkowy taniec światła, przechodzącego przez aż 160 barwnych, szklanych witraży. Te zajmują niemal niewiarygodną powierzchnię 2600 metrów kwadratowych. Pośród pięknych, szklanych dekoracji należy wspomnieć o wartej uwagi Błękitnej Róży, czy Najświętszej Pannie Pięknego Szkła. Na uwagę zasługuje precyzja i perfekcja, z jaką stworzone zostały witraże.
Delikatne, szklane elementy zostały połączone ołowianymi spojeniami i żelaznymi prętami, które scaliły poszczególne kawałki w harmonijną całość, po dziś dzień zapierającą dech w piersiach. Witraże w Chartres stanowią niezwykły przykład pracy, jaką dawni artyści poświęcali ku czci Pana.
Witraże w Chartres stanowią nie tylko ważny element dekoracyjny, ale i edukacyjny. Przedstawiono na nich przekrój życia średniowiecznych ludzi z niezwykłą dbałością o detale. Część witraży przedstawia sceny ewangelizacyjne, przygotowane z myślą o niepiśmiennych wyznawcach Chrystusa. Wśród nich nie zabrakło również odwołań do zwykłego, prostego życia. Wśród witraży znajdziemy zatem choćby przedstawienie bednarzy, a zatem przedstawicieli mieszczaństwa sponsorujących powstanie okien.
Największy podziw i uznanie budzą z pewnością wielka rozeta, umieszczona na ścianie świątyni i zwrócona ku zachodzącemu słońcu. To w niej przedstawiono scenę Sądu Ostatecznego i Chrystusa, zasiadającego w pełni chwały. Podświetlające ją promienie słoneczne nadają obrazom wyjątkowy, majestatyczny charakter.
Patrząc na misternie poukładane szkła aż ciężko uwierzyć, że ta największa chluba katedry mogła bezpowrotnie przepaść. Ogromne, barwne szkła zdemontowano w 1939 roku, jeszcze przed atakiem Niemców na Francję. Ich ocalenie w czasie wojennej zawieruchy wielu uważa za prawdziwy cud. Fakt, iż większość okien pochodzi z XII i XIII wieku sprawia, że są one najstarszym kompletem witraży na świecie.
W katedrze nie trzeba patrzeć ku niebu, aby zachwycić się zdolnościami i precyzją dawnych mistrzów. W samym środku kościoła znajduje się największy w Europie labirynt. Oprócz pełnienia funkcji wyjątkowo wymyślnej dekoracji, pozwalał on również na odpokutowanie grzechów. Ten kamienny labirynt umożliwiał wiernym odbycie na kolanach wędrówki, którą utożsamiano z drogą do Ziemi Świętej. Wędrując w akcie pokuty, grzesznicy mogli przeprosić i zadośćuczynić za nieprawości.
Katedra w Chartres posiada również nieoczywiste elementy, których istnienia trudno się spodziewać. W południowej, prawej nawie bocznej kościoła znajduje się na przykład biała płytka z charakterystycznym, metalowym guzikiem. Równo w dzień przesilenia letniego, 21-go czerwca, pomiędzy godziną 12:45 a 12:55 promienie słoneczne padają centralnie na ową płytkę. Jakże dokładnych i celnych wyliczeń potrzebowali ówcześni konstruktorzy, aby tak idealnie umieścić ów punkt na mapie kościoła, nieprawdaż?
Co ciekawe, katedra w Chartres przetrwała w zadziwiająco dobrej kondycji nie tylko pożary, ale i wojny. Nie zniszczyła jej nawet krwiożercza rewolucja francuska. Największe niebezpieczeństwo zawisło nad świątynią w Chartres w czasie drugiej wojny światowej. Wówczas to przed zniszczeniem ocalił ją nieoczekiwanie... Amerykanin, pułkownik Welborn B. Griffith Junior. Mężczyźnie pośmiertnie przyznano Krzyż za Wybitną Służbę, przytaczając jego zasługi dla ocalenia świątyni przed ogniem dział:
Gdy zauważył, że ostrzał skierowany jest na katedrę w centrum miasta, z całkowitym lekceważeniem dla własnego bezpieczeństwa, pułkownik Griffith, w towarzystwie pewnego żołnierza, przeszukał katedrę i po stwierdzeniu, że nie ma w niej wrogich oddziałów, zasygnalizował, by przerwano ogień. Kontynuując inspekcję odległych pozycji na północ od miasta, napotkał nagle około piętnastu wrogów.
Od roku 1979, katedra figuruje dumnie na liście światowego dziedzictwa kultury UNESCO.
Spoglądając choćby na zdjęcia potężnej katedry w Chartres nie sposób nie porównywać tak dostojnej budowli do współcześnie powstających kościołów. Pewnym smutkiem i żalem napawa myśl, że posiadając o wiele bardziej zaawansowaną technologię i środki, współczesny człowiek tak często zadowala się stawianiem prostych, betonowych bloków o dziwnych formach, które wcale nie przypominają gotyckich kościołów.
Porównując współcześnie powstające świątynie trudno oprzeć się wrażeniu, że to owo dawne - przez wielu uważane za zaściankowe i głupie – średniowiecze znacznie lepiej radziło sobie w czczeniu Jezusa Chrystusa, oddając mu faktycznie to, co najpiękniejsze. Istnieje pewne dostojeństwo w owej wytrwałej pracy, jaką tysiące osób włożyły w powstanie jednego z najpiękniejszych kościołów na świecie. Czyż nie jest to wspaniała ofiara, jednocześnie świadcząca o głębokiej i szczerej wierze naszych przodków?
Katedra w Chartres zachwyca nawet tych, którzy drwią ze średniowiecza, stanowiąc zaprzeczenie ich krzywdzących teorii. Jak bowiem zacofani, ciemni ludzie mogliby stworzyć ten ponadczasowy cud architektury...?
Spędziłem kilkanaście godzin przygotowując się do tego tekstu i pisząc go. Jeśli uważasz go za wartościowy, udostępnij go by inni mogli skorzystać z tej pracy i wiedzy.