Katedra Świętego Szczepana w Wiedniu wznosi się dumnie w centrum wielkiego placu w starej części miasta miasta. Trudno wyobrazić sobie Wiedeń bez tej imponującej budowli. Świątynia jest bowiem jego chlubą i prawdziwym sercem. Nie dziwi zatem, że znalazła się w dziełach wielkich artystów, jak i na austriackiej monecie. To w niej brał odbył się pogrzeb Wolfganga Amadeusza Mozarta, prawdopodobnie najsłynniejszego austriackiego kompozytora. Jako najwyższy kościół stolicy, ściąga co roku uwagę tysięcy wiernych, turystów oraz artystów, dla których okazuje się natchnieniem.
Katedra św. Szczepana należy do największych przedstawicielek gotyku. Jej wymiary z pewnością robią wrażenie. Całkowita długość katedry wynosi aż 107 metrów, zaś szerokość 34 metry. Aż cztery wieże wznoszą się z niej nad miastem. Najwyższa, Steffl, mierzy ponad 136 metrów wysokości. Druga co do wielkości, nieukończona wieża, mierzy 68 metrów. Dwie, mniejsze wieżyczki, wznoszą się na jedyne 65 metrów w niebo. Nic zatem dziwnego, iż zbudowanie tak imponującej budowli musiało zająć setki lat. Początkowo na miejscu katedry znajdował się kościół farny, który w 1365 roku został obrany na siedzibę kapituły. Następnie, stał się siedzibą wiedeńskiego biskupstwa, a od tego momentu wystarczyły niecałe trzy stulecia, aby osiągnąć rangę arcybiskupstwa.
Głównym patronem świątyni jest oczywiście święty Szczepan. Pierwszy znany chrześcijaństwu męczennik był szczególnie ceniony przez sponsorów i pomysłodawców budowy, Leopolda IV oraz biskupów Pasawy. Warto wspomnieć, iż siedziba biskupia w Pasawie także dedykowana jest temu świętemu. Co ciekawe, chór kościelny, poświęcony w 1340 roku posiada aż trzy wezwania. Został poświęcony Wszystkim Świętym, jego północną nawę ofiarowano Najświętszej Marii Pannie, a południową Dwunastu Apostołom.
Katedra, którą można dziś podziwiać podczas wizyty w Wiedniu, jest trzecią świątynią stojącą w tym miejscu. Dwie poprzednie powstały za czasów dynastii Babenbergów. Z pierwszej ocalały jedynie święte relikwie, zaś z kolejnej część zachodniej fasady. Powstanie kościołów przypadło na okres gospodarczego rozkwitu Wiednia. Pierwotną i najstarszą świątynię zbudowano, rzecz jasna, w stylu romańskim. Ta jednak szybko przestała wystarczać potrzebom parafii.
Na jej miejscu stanęła niebawem większa, bardziej rozbudowana świątynia już w stylu późnoromańskim. Budowa przypadła na lata 1230-1263. Jak widać, jej wybudowanie trwało stosunkowo krótko, w porównaniu ze stawianiem budowli gotyckiej. Rozbudowa kościoła w nowym stylu trwała od XIV do XVI wieku. Na koniec, po całych stuleciach zmian, otrzymała ona swoją obecną, gotycką formę.
To, co z pewnością raduje serce to fakt, iż znamy dość dobrze zachowane przekazy ikonograficzne z czasów powstawania katedry. Te jakże ważne i intrygujące szkice i rysunki znajdują się w wiedeńskim Archiwum Państwowym. Do naszych czasów zachowało się kilkanaście oryginalnych rysunków wykonanych na pergaminie. Ich autorem jest m.in. jeden z budowniczych katedry, architekt Hans Puschbaum.
Zachowane prace to głównie plany sklepienia, kaplic przywieżowych czy przedsionków. W zbiorach znajdują się również szkice i przekroje potężnych filarów czy projekty elewacji. Również niektóre niezrealizowane pomysły przetrwały do naszych czasów na pergaminach. Oprócz dzieł architektów, katedrę uwieczniali także artyści. Hartmann Schedel umieścił jej sylwetkę w panoramie Wiednia. W XIX wieku świątynia zainspirowała szereg malarzy: Eduarda Gurka, Carla Pippicha, Jakuba Rittera von Alt oraz wielu, wielu innych artystów.
Katedra św. Szczepana w Wiedniu należy do grona architektonicznych perełek średniowiecznej Europy. W jej wnętrzu przeplata się cała gama przykładów gotyckiego mistrzostwa. Stojąc w środku kościoła nie sposób nie spojrzeć w górę. Imponująca wysokość naw naprawdę robi wrażenie. Ponadto, wnętrze naw okrywa sklepienie sieciowe, zaś nad chórem rozciąga się sklepienie krzyżowo-żebrowe, wykończone wspaniale kontrastującymi barwami. Żebra płynnie przechodzą w służki, przylegające do potężnych filarów. Wszystko to zostało okraszone bogatymi zdobieniami, w tym misternie wykonanymi rzeźbami.
Do wnętrza katedry można wejść od północy przez Bramę Biskupią, zdobioną wspaniałym, gotyckim portalem. W portalu umieszczono scenę Zaśnięcia, jak i Koronacji NMP. Od południa wchodzi się zaś przez Bramę Śpiewaków, datowaną na XIV wiek. Tę bramę zdobią z kolei wyjątkowo wiernie wykonane posągi Rudolfa IV oraz jego żony, Katarzyny Czeskiej. Cesarz przedstwiony jest jako fundator, który trzyma w dłoniach kościół.
Katedra św. Szczepana mieści w swoich czterech wieżach aż 22 dzwony. Wiszące olbrzymy pochodzą z lat 1280-1960. Największy z nich, będący dumą katedry, jest Dzwon Marii Panny. Nosi on przydomek Pummerin i wisi w wieży północnej. Ten potężny dzwon waży ponad 20 ton, a samo jego serce posiada masę 613 kilogramów. Jest to największy dzwon Austrii. Co ciekawe, jest on także trzecim co do wielkości, bijącym dzwonem Europy. Odlano go w 1711 roku z tureckich armat zdobytych podczas Odsieczy Wiedeńskiej. Jak zatem widać, nawet niesprzyjające okoliczności takie, jak najazd muzułmańskich wojsk, mogą przyczynić się do powstania czegoś dobrego. Jako Polacy możemy również z dumą stwierdzić, iż powstanie słynnego dzwonu nie miałoby miejsca, gdyby nie waleczność niezastąpionej husarii.
Półpummerin, czyli dzwon Szczepan, waży już tylko 5221 kilogramów. Należy do grupy 11 dzwonów świątecznych. W katedrze znajdują się także dzwony zegarowe. W wieży południowo-zachodniej wisi Mały Dzwon, Kleine Glocke, datowany na koniec XIII wieku. Ten ważący jedyne 180 kilogramów malec jest najstarszym dzwonem świątyni.
Katedra św. Szczepana w Wiedniu posiada wyjątkowo bogate wnętrze. Łączą się w nim rzeźby i obrazy zarówno średniowieczne, jak i nowożytne. W ołtarzu głównym umieszczono obraz przedstawiający męczeńską śmierć św. Szczepana. Jego nastawę wykonano z trzech rodzajów marmuru, sprowadzonego z Polski, Styrii oraz Tyrolu. Górną kondygnację wieńczy rzeźba Madonny z Dzieciątkiem. Nieocenionym skarbem jest ołtarz z Wiener Neustadt, gotycki poliptyk. Rzeźbiony w polichromowanym drewnie, przedstawia wspaniałe bogactwo form i kolorów. Poliptyk składa się z dwóch części. W dolnej ukazano Matkę Bożą z Dzieciątkiem i świętymi Katarzyną i Barbarą w typie Sacra Conversazione. Górną poświęcono Koronacji Najświętszej Marii Panny.
W katedrze znajduje się również wspaniały grobowiec Fryderyka III, rzeźbiony w całości z czerwonego marmuru. Przypuszcza się, że wykonał go mistrz samego Wita Stwosza, Mikołaj Gerhardt z Lejdy. Leżący władca w stroju koronacyjnym trzyma insygnia królewskie - miecz oraz jabłko. Oprócz powyższych dzieł, w kościele znajduje się m.in. gotycka chrzcielnica, zdobiona licznymi płaskorzeźbami, w tym przedstawiającymi Chrystusa oraz Dwunastu Apostołów. Datowana jest na lata 1476-1483. Niezwykłą wartość artystyczną ma także późnogotycki balkon z północnej nawy. Jego misternie rzeźbiona, sklepiona struktura do dziś budzi podziw artystów i architektów. Żebra podtrzymujące konstrukcję płynnie przechodzą we wspornik, ozdobiony rzeźbą A. Pilgrima z kątomierzem oraz cyrklem. Podziw budzi również późnogotycki obraz przedstawiający Madonnę z Dzieciątkiem, ukoronowaną przez anioły. Po dziś dzień przetrwały także nieliczne, lecz cieszące oko witraże z XIV wieku.
Bez obrazu "Matki Boskiej z Pocs" katedra w Wiedniu nie byłaby taka sama. Jako ważny punkt kultu maryjnego, katedra mieści w sobie tę przepiękną ikonę Marii z Dzieciątkiem. Obraz został namalowany najprawdopodobniej w greckokatolickiej cerkwi we wschodnich Węgrzech w roku 1676. To właśnie dzięki cudownemu obrazowi miało się dokonać zwycięstwo arcyksięcia Eugeniusza Sabaudzkiego nad Turkami. Na rozkaz cesarza Leopolda I, ikonę sprowadzono do Wiednia, gdzie szybko zyskała cześć i szacunek mieszkańców. Ikona, zwana Gwiazdą Wschodu, do dziś przyciąga tłumy wiernych. Z kolei na Węgrzech czczona jest jej wierna kopia z roku 1707.
Katedra św. Szczepana mieści w swoich podziemiach kryptę, w której spoczywają dawni władcy Austrii. Jest to jedno z mauzoleów rodu Habsburgów. Drugie znajduje się w podziemiach kapucyńskiej świątyni i zwane jest Kryptą Cesarzy. Oprócz władców, w krypcie pochowano również wiedeńskich arcybiskupów, Johanna Lucasa von Hildebrandta oraz Johanna Bernarda Fischera von Erlach. Oto jakże imponująca lista władców, którzy spoczywają w podziemiach wiedeńskiej katedry:
W katedrze św. Szczepana w Wiedniu wciąż żyje sztuka. Miejsce mają liczne wydarzenia artystyczne, takie jak choćby koncerty. Ostatni miał miejsce w listopadzie. Podczas koncertu charytatywnego Orkiestra Politechniki Wiedeńskiej pod batutą Paula-Borysa Kertsmana zagrała słynne Requiem Mozarta. Dochód z koncertu został tradycyjnie przeznaczony na prace konserwatorskie i renowację kościoła.
Requiem, jedno z najpopularniejszych i najbardziej cenionych dzieł Mozarta, szczególnie dobrze pasuje do katedry: W ostatnich latach swojego życia Wolfgang Amadeusz Mozart coraz bardziej zwracał się ku muzyce kościelnej. W 1791 z powodzeniem ubiegał się o stanowisko adiunkta katedralnego kierownika muzycznego katedry św.
Orkiestra Politechniki Wiedeńskiej z „Horizon Choir” (sopran: Elena Sverdiolaitė, alt: Sladja Raicevic, tenor: Jakob Nistler, bas: Fabian Balkhausen) pod batutąPaula Borisa Kertsmanna poświęcają się temu pełnemu duchowej mocy utworowi i ekspresja - przekazali organizatorzy pięknej inicjatywy.
Ten prawdziwy skarbiec bezcennych dzieł sztuki pokazuje dobitnie, jak płodnym i pięknym okresem było średniowiecze. Nie da się zarzucić mu zacofania, podziwiając niebotyczne sklepienia czy unikatowe rzeźbienia wiedeńskiej katedry. Każdy, kto uważa wieki średnie za czas mroku i pogardy dla piękna i sztuki, powinien udać się do Wiednia i, stając w środku katedry, zastanowić się nad swoją percepcją widzenia.
Katedra św. Szczepana w Wiedniu stanowi zatem przedziwne połączenie. Jest kościołem zarówno królów, jak i artystów. Stanowiła ważny punkt życia politycznego, jak i artystycznego austriackiej stolicy. Była miejscem pochówku władców, jak i inspiracją malarzy czy kompozytorów. Ta piękna harmonia świadczy o niezwykłej uniwersalności kościołów, które przecież nie są zbudowane dla jednej, określonej grupy społecznej. Każdy może znaleźć w nich swoje miejsce, niezależnie od profesji czy statusu.
Spędziłem kilkanaście godzin przygotowując się do tego tekstu i pisząc go. Jeśli uważasz go za wartościowy, udostępnij go by inni mogli skorzystać z tej pracy i wiedzy.