Homoseksualizm jest tematem modnym, ale perfidnie zakłamanym, bo służy zarówno politycznie (wszyscy “odtrąceni” zawsze stanowią elektorat łatwy do zdobycia obietnicą “unormalnienia” ich popędów) jak i ideologicznie (bo dla każdej dewiacji naturalne jest odrzucenie katolickiej moralności). Co więcej, homoseksualizm wraz z pedofilią i pomniejszymi zaburzeniami seksualności jest zadziwiająco popularny wśród wpływowych i “sypiących groszem” elit, którym z tego powodu niezmiernie na “unormalnieniu” zależy.

Zgłębiwszy homoseksualizm od strony historii jego “unormalnienia” oraz od strony badań naukowych, do których będę podawał źródła w kolejnych częściach serii, zaczynam całą serię artykułów odkłamujących. W tym pierwszym tekście postaram się pokazać, jakie działania, wydarzenia i przekręty spowodowały uznanie homoseksualizmu za coś normalnego i wykreślenie go z listy chorób i zaburzeń. Zapraszam do czytania, bo pora już odkleić się od mitu homoseksualizmu jako czegoś normalnego dla człowieka. Źródła znajdziecie w tekście (skrótowe) oraz rozszerzone na dole.

 

 

 

Zacznijmy od przekrętów i historii, badania już niedługo

W kolejnych częściach tej serii tekstów wykażę, że praktycznie każda większa operacja mająca “unormalnić” homoseksualizm lub nadać mu kolejne przywileje opierała i opiera się na pseudoautorytetach i fałszowaniu badań. Nie inaczej było także na samym początku tej rewolucji, czyli w latach 70’.

Aby odkłamać temat, zrobię kilka rzeczy:

  • omówię tutaj proces “głosowania” nad rzekomą normalnością homoseksualizmu,
  • pokażę metody wywierania nacisków na instytucje mające być naukowymi,
  • naszkicuję sylwetkę pedofila, erotomana i współpracownika nazistowskich zbrodniarzy, któremu homoseksualizm i biseksualizm
  • “zawdzięczają” powszechną akceptację i złudzenie normalności,
  • przytoczę zmanipulowane badania, które mimo późniejszej dyskredytacji stały się podstawą tej tragicznej rewolucji;

Przechodzimy do przekrętów, bo nazywanie ich “niejasnościami” lub “uchybieniami” to po prostu mydlenie oczu.
 

Przekręt 1: Głosowanie zamiast faktów i badań

Rzekomą racjonalność stosunku lewicy do homoseksualizmu burzy sama historia jego legalizacji i uznania za normalność. Obrady nad klasyfikacją tej choroby (i jej wykreśleniem z listy zaburzeń) nie miały charakteru naukowego, a polegały na głosowaniu osób nie będących ekspertami (na samej “górze” głosował np. aktywista gejowski). Zmianę klasyfikacji homoseksualizmu zaproponowała Komisja Nazewnictwa Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego (1973 rok), gdzie stosunkiem głosów 4:2 przeforsowano usunięcie homoseksualizmu z listy chorób i zaburzeń przy zignorowaniu badań, które powinny te plany unieważnić. Później ta zmiana została przegłosowana przez zarząd (13 za, 0 przeciw, 2 wstrzymujące się). Następnie wśród członków APA przeprowadzono kolejne referendum.

Było ono nagłaśniane przez psychiatrów opłacanych (tak jak cała akcja “głosowania”) za pieniądze National Gay Task Force. Była to nowa wtedy organizacja – powstała w 1973 roku. Chciałoby się zapytać – skąd miała fundusze, by wpłynąć tak potężnie na losy Zachodu? To zapewne kolejna oddolna inicjatywa lewicy, a grube miliony musiały pochodzić “ze zbiórek” 😉

Mimo takich nakładów i propagandowych starań “psychiatrów”, homoseksualiści wygrali mając tylko 58% głosów. Nawet przymykając oczy na absurd demokratycznego głosowania w sprawach faktów i nauki, trudno mówić tu o jakimś powszechnym konsensusie. Nie przedstawiono żadnych naukowych materiałów, który usprawiedliwiałby zmiany przeforsowane tym głosowaniem. Te, których użyto były sfałszowane, niespójne i po prostu marne (o tym w punkcie 4).

Argumenty wykorzystywane w propagandzie zachęcającej do głosowania za zmianą podejścia do homoseksualizmu dotyczyły:

  • rzekomej konieczności zadośćuczynienia za karanie homoseksualizmu w wiekach poprzednich;
  • nadziei na skuteczniejszą pomoc psychiatryczną osobom homoseksualnym, która to miała być możliwa po zdjęciu społecznego “stygmatu” z tych osób;

Z jednej strony jest więc wymuszane poczucie winy, a z drugiej – świadomość, że homoseksualizm jest chorobą, tyle że trzeba nowych metod jej leczenia. Na poparcie lewicowych haseł nie ma więc żadnego argumentu naukowego, o czym także powiem w kolejnych artykułach serii.

Co ciekawe, ankieta przeprowadzona 5 lat później wśród członków APA wykazała, że nadal aż 68% z nich uważa homoseksualizm za chorobę/zaburzenie (opisane w “Zdążyć przed… Zapobieganie homoseksualnym postawom wśród młodzieży” D. Schmierer i L. Gilbert). Nie miałoby to miejsca, gdyby zmiana klasyfikacji homoseksualizmu była spowodowana niezbitymi, naukowymi odkryciami lub gdyby takowe zaczęły pojawiać się po niej.

Samo poddanie faktów głosowaniu to jednak nie koniec manipulacji…
 

Przekręt 2: Presja, manipulacja i wymuszony wynik

Wspominane głosowanie nie odbywało się bynajmniej w atmosferze naukowej debaty. Lewicowe tyrady i protesty towarzyszyły APA przez cały czas “obrad”, wygłaszane były emocjonalne przemówienia, można było obejrzeć przedstawienia ukazujące homoseksualizm jako coś “normalnego”, a także zabierano psychiatrom mikrofon i przekazywano tym, którzy pasowali do linii propagandowej.

Bez szopek nie obyło się także w samym centrum wydarzeń. Tzw. obrady APA uwiecznione zostały na zdjęciu poniżej. Nie jest to bynajmniej żadna rada naukowa. Z lewej strony widzimy lesbijską aktywistkę Barbarę Gittings, po środku działacza gejowskiego Franka Kameny, z kolei w masce z prawej strony stołu także siedzi gej, dr John E. Fryer.

Gdyby absurdów brakowało, obecny na zdjęciu i wspominany już Frank Kameny w 1971 roku (a więc przed wydarzeniami ze zdjęcia) powiedział:

“Psychiatria jest wcielonym wrogiem. Psychiatria wypowiedziała bezwzględną wojnę w celu naszej eksterminacji. Możecie to uznać za deklarację wojny przeciwko nam”.
(Ronald Bayer: Homo­sex­u­al­ity and Amer­i­can Psy­chi­a­try: The Pol­i­tics of Diag­no­sis)

„Rzucanie Adolfami” na prawo i lewo nie jest więc bynajmniej domeną współczesnych dzieci bezpieki. To ciągle powtarzany schemat pozornej ofiary wyimaginowanego zagrożenia, która czuje się osaczona i niszczona przez wszystko, co nie potwierdza jej “racji”. Jak rzekł Hegel, “jeśli fakty przeczą teorii, tym gorzej dla faktów”.

Lewica, mieniąca się nieraz przezabawnie “naukową” czy też “racjonalną”, próbowała podpierać się sfingowanymi badaniami i przez chwilę nawet jej to wychodziło, ale ujawniono…
 

Przekręt 3: Oparcie na autorytecie pedofila, erotomana i współpracownika nazistów

Nagłówek szokuje? Powinien, bo nie jest bynajmniej pustą przynętą. Mowa tu o człowieku, którego “badaniom” homoseksualizm zawdzięcza iluzję normalności. Alfred Kinsey, bo o nim mowa, jest postacią na tyle zdeprawowaną i jego praca tak tragicznie odbiła się na naszym społeczeństwie i kulturze, że poświęcę mu osobny wpis.

Nie można jednak pominąć go w kontekście “unormalnienia” homoseksualizmu, ponieważ to na jego pseudobadaniach w ogromnej mierze oparte było usunięcie tej przypadłości z listy chorób i zaburzeń. Człowiek ten współpracował z nazistami (np. Fritz von Balluseck, oficer SS i gwałciciel setek polskich dzieci) i wykorzystywał ich wspomnienia oraz pamiętniki do “badań” m.in. nad pedofilią. Organizował także sesje gwałtów na dzieciach, podczas których obserwował ich reakcje starając się wykazać, że proces ten może być przyjemny dla małego człowieka. Miało to prowadzić do legalizacji pedofilii (uznawał on pedofilię za „zbrodnię, która nie istnieje”), tak jak w 1972 doprowadziło do legalizacji homoseksualizmu w jednych krajach oraz uznania za normalność w innych.

“Badania” Kinseya stanowiły narzędzie propagandowe i z tego też powodu przyniosły mu sławę. Stały się ważnym elementem rewolucji seksualnej w USA, ponieważ ich zafałszowane wyniki wykazywały, że 37% mężczyzn i 13% kobiet miewa w swoim życiu epizody homoseksualne. Opisał to w 1948 roku (“Sexual Behavior in the Human Male”) oraz w 1953 roku (“Sexual Behavior in the Human Female”). Te dane są jednak tak nierealne, że tylko ludzie o zerowej wiedzy mogli w to uwierzyć. Faktyczne badania pokazują, że tylko 1,15% odczuwa pociąg homoseksualny, a w sumie 3,19% pociąg biseksualny w różnych odmianach (badania Magnusa Hirszfelda z 1904 r opisane też przez Boczkowskiego w książce “Homoseksualizm” z 1988 roku). Zwrócić uwagę należy na fakt, że te ostatnie badania pokazują skalę skłonności, a nie faktycznych czynności, których siłą rzeczy musi być jeszcze mniej.

Z jego wymysłów pochodzi także słynne twierdzenie o 10%, jakie mieliby stanowić homoseksualiści w zachodnim społeczeństwie. Faktyczna wartość zazwyczaj nie wykracza ponad 4%, jednak o tym w kolejnych tekstach.

Teorie głoszone przez Kinseya i dane z jego “badań” zostały uznane za nienaukowe, jednak było już za późno, a jego “instytut” nadal istnieje i niewiele sobie z tego robi. Zorientowano się, że próbkę badawczą dobierał on celowo tak, by potwierdzić określone wyniki. Okazało się, że Kinsey przechadzał się po prostu ulicami zaczepiając prostytutki, odwiedzał bary gejowskie, podejrzane lokale oraz więzienia i tam zadawał swoje pytania. Respondenci Kinseya to aż w 20-25% więźniowie bądź byli skazańcy. 5% badanych mogło być męskimi prostytutkami (nie ma pewności). Statystycy i dziennikarze, którzy krytykowali te wyniki spotykali się z szantażem i intensywną presją ze strony samego Kinseya jak i jego współpracowników. Posługiwał się on “hakami” zgromadzonymi wcześniej, o czym pisze E. M. Jones w książce “Libido dominandi. Seks jako narzędzie społecznej kontroli” z 2013 roku.

Więcej na temat Kinseya możesz obejrzeć w filmie poniżej (dokumentalny, żadne teorie spiskowe), a niedługo pojawi się o jego sylwetce kolejny artykuł na tym blogu.


 

Przekręt 3: Wykorzystanie napięć społecznych dla zagłuszenia prób naukowej debaty i prowadzonych badań

Jako że w ideologii marksistowskiej nie ma znaczenia fakt, a jedynie uzyskanie “powszechnej zgody”, nieprawdziwość teorii o normalności homoseksualizmu nie przeszkodziła w zmianie paradygmatu. Silniejszym argumentem od wyników badań okazał się “duch czasu” i społeczne nastroje, które w latach 60’ oczywiście były nastawione na pełną degenerację seksualności i usunięcie wszelkich barier w tym zakresie.

Taka sytuacja pozwoliła na wywarcie presji społecznej z użyciem ciemnych mas, która to presja przyniosła zignorowanie doniesień nauki. Istniały wówczas badania pokazujące niższe wskaźniki przystosowania społecznego i/lub zdrowia psychicznego u osób homoseksualnych (Freedman 1968, Saghir i in. 1970, Thompson, McCandless i Strickland 1971; Ohlson i Wilson 1974), ale zostały zupełnie zignorowane. Do dziś wszystkie rzetelne badania pokazują o wiele gorszy stan psychiczny i zdrowotny osób z zaburzeniami takimi jak homoseksualizm, a także skłonność do samobójstw (wbrew propagandzie niezwiązaną z “nietolerancją” otoczenia), pedofilii, czy narkotyków. I również są ignorowane.

Badający sprawę tej tragicznej w skutkach decyzji APA, Richard Bayer napisał książkę pt. “Homosexuality and American Psychiatry: The politics of diagnosis”. Pisze w niej:

“Decyzja końcowa nie była wnioskiem wynikającym z przybliżenia się do naukowej prawdy, przestawionej w formie dowodu, była natomiast działaniem narzuconym przez panujący wówczas ideologiczny nastrój czasów” (1987, s. 3-4).

Beata Wieczorek w potężnym opracowaniu “Homoseksualizm. Przegląd światowych analiz i badań. Przyczyny, objawy, terapia, aspekty społeczne” wspomina o głośnych manifestacjach i po prostu rozróbach organizowanych przez gejów w tamtym czasie, np. w Nowym Jorku w 1969 roku. Ten “duch czasów” był wzmacniany przez kłamliwe raporty, jak np. raport Wolfendena z 1957 roku, w którym jawnie skłamał on, że nie istnieją przypadki skutecznego wyleczenia z homoseksualizmu (a istnieje ich wiele, o czym niedługo).
 

Przekręt 4: Podparcie teorii progejowskich fałszowanymi i obalonymi już badaniami

Wspomniany wcześniej Kinsey nie jest bynajmniej jedynym, który fabrykował wyniki “badań” na potrzeby rewolucji seksualnej. Jak podaje Beata Wieczorek we wspomnianej wcześniej książce, było kilka, choć w porównaniu do dorobku naukowego potwierdzającego przeciwne tezy (o szkodliwości i nienaturalności homoseksualizmu), stanowiły one po prostu marny argument.

Były to “badania”:

  • E. Hooker, The adjustment of the male overt homosexual, 1957;
  • E. Robins, M.T. Saghir, Male and female homosexuality: natural history 1971;
  • (wspominane już) A.C. Kinsey, W.B. Pomeroy, C.E. Martin, Sexual Behavior in Human Male, 1948;
  • (wspominane już) A.C. Kinsey, W.B. Pomeroy, C.E. Martin, Sexual Behavior in Human Female, 1953;
  • C.S. Ford, F.A. Beach, Patterns of Sexual Behavior, 1951;

Co z nimi nie tak? Cóż, aby to pokazać, celowo omówiłem pana Kinseya i jego dwa dzieła fantasy wyżej w tym artykule. Z pozostałymi nie jest lepiej, choć być może nie są pisane przez pedofilów. I tak, za B. Wieczorek:

“Jedno z tych badań wkrótce zostało zdemaskowane jako tendencyjne i zmanipulowane (mowa o badaniach Hooker), w drugim z kolei już na wstępie dokonano takiej selekcji osób badanych, aby uzyskać “oczekiwane” wyniki, zaprzeczając swoim wcześniejszym dokonaniom (Robins i Saghir, 1971), w trzecim i czwartym natomiast nie zostały zachowane elementarne wymogi reprezentatywności próbki badawczej(…), zaś badania Forda i Beacha dotyczyły występowania homoseksualizmu wśród kultur niezachodnich (w dużej mierze pierwotnych), które niesłusznie generalizowano. Badania te były także krytykowane za opieranie się na pośrednich przekazach.” str 25

Pozostawię to jako komentarz do rzekomej „naukowości” kolejnych etapów rewolucji seksualnej i marksizmu kulturowego. Mimo, że artykuł ten stanowi dopiero wstęp do całej serii, którą mam nadzieję rozwinąć do minimum 5 tekstów, pewne wzorce postępowania lewicowych ideologów są widoczne już na początku tej “przygody”. Homoseksualizm nie przestał być chorobą, a jedynie dyzmokratycznie zmieniono jego postrzeganie nie opierając się na żadnych naukowych dowodach. Podstawą jego “unormalnienia” stały się m.in. wymysły i wymuszone wyniki badań degenerata mającego na celu legalizację wszystkich zboczeń, z zoofilią i pedofilią na czele oraz ludzi, którzy dla sławy i zapewne niemałych pieniędzy fałszując badania zaprzeczali własnemu dorobkowi. Mimo, że badań Kinseya nikt już nie traktuje całkiem serio, wydarzeń z 1972 roku nie da się cofnąć, a zbudowana na kłamstwie teoria o normalności homoseksualizmu rozwijana jest nadal, ponieważ w ten sam sposób zagłuszane są próby badań nad przyczynami i leczeniem homoseksualizmu, a ich autorzy – niszczeni zawodowo i wizerunkowo.
 

W następnych artykułach poruszę tematy:

  • Alfreda Kinseya i jego badań w sposób dokładniejszy i pokażę jego związki z nazistami, badania nad pedofilią oraz to, jak wiele zawdzięcza mu lewica;
  • źródeł, sensu i celu rewolucji seksualnej jako politycznego narzędzia marksistów;
  • źródeł homoseksualizmu jako zaburzenia na podstawie badań;
  • destrukcyjnego wpływu homoseksualizmu na zdrowie i życie tak samych gejów jak i ludzi wokół nich (choroby weneryczne, psychiczne, uzależnienia, samobójstwa, pedofilia);
  • mitu niemożliwości wyjścia z homoseksualizmu (na podstawie badań);
  • rzekomej dyskryminacji, na którą zwala się wszystkie problemy gejów i lesbijek;

I wiele innych, jeśli zainteresowanie tekstami będzie sugerowało, że warto.
 
 

Przypisy:

O głosowaniu APA, czyli demokracja zamiast nauki (link)

National Gay Task Force (źródło finansowania propagandy progejowskiej w 1973)

Barbara Gittings

John E. Fryer

Frank Kameny

Wspominane badania (łącznie):

Schmierer D., Gilbert L., “Zdążyć przed… Zapobieganie homoseksualnym postawom wśród młodzieży” 2006

Freedman M., “Homosexuality among women and psychological adjustment, “Dissertation Abstracts International” s. 4294-4295, 1968r

Saghir i in., “Homosexuality: IV. Psychiatric disorders and disability in the female homosexual, opubl. w “American Journal of Psychiatry” nr 127(2) s. 65-72, 1970 rok

Thompson N.L., McCandless B.R., Strickland B.R., “Personal adjustment of male and female homosexuals and heterosexuals, opubl. w “American Journal of Abnormal Psychology”, nr 78(2) s. 237-240, 1971 rok

Ohlson E.L. i Wilson M. “Differentiating female homosexuals from female heterosexuals by use of the MMPI” opubl. w “The Journal of Sex Research” nr 10(4), s. 308-315, 1974 rok

E. Hooker, The adjustment of the male overt homosexual, 1957;

E. Robins, M.T. Saghir, Male and female homosexuality: natural history 1971;

A.C. Kinsey, W.B. Pomeroy, C.E. Martin, Sexual Behavior in Human Male, 1948;

A.C. Kinsey, W.B. Pomeroy, C.E. Martin, Sexual Behavior in Human Female, 1953;

C.S. Ford, F.A. Beach, Patterns of Sexual Behavior, 1951

Bibliografia:

E. Wieczorek, “Homoseksualizm. Przegląd światowych analiz i badań. Przyczyny, objawy, terapia, aspekty społeczne”

R. Bayer, “Homosexuality and American Psychiatry: The politics of diagnosis

E. M. Jones, “Libido dominandi. Seks jako narzędzie społecznej kontroli”

K. Boczkowski “Homoseksualizm”, 1988r

Judith Reisman, Edward W. Eichel “Kinsey. Seks i oszustwo”, 2002r