Reformacja to wydarzenie, które mimo parszywej historii, założeń i konsekwencji przedstawiane jest jako jakiegoś rodzaju odnowa, czy powiew świeżości. Człowiek zainteresowany tym tematem, który nie cieszy się ze śmierci dziesiątek tysięcy katolików i ich kapłanów (takich niestety coraz mniej) będzie reformacją raczej przerażony lub zdegustowany.

Poniżej przedstawiam kilkanaście najpoważniejszych powodów, by NIE świętować reformacji, a raczej starać się cofać jej tragiczne skutki. Temat jest ważny, ponieważ w tym roku mija 500 rocznica tej rewolucji i aż przykro patrzeć, jak nawet katolicy zamierzają świętować tę rocznicę z uśmiechem na ustach.

 

 

No więc, jakie są powody, by tego nie robić?

 

1. Reformacja nie była ruchem “odnowy religijnej”, tylko operacją polityczną

Klasycznym chwytem w zestawie manipulacji lewicy jest usuwanie kontekstu historyczno-politycznego wydarzeń, o których się mówi. Rozpatrując temat reformacji bez kontekstu nie zauważylibyśmy jednej przykrej sprawy – Luter pozostawał w świetnych kontaktach z władzami Niemiec i podzielał ich chęć uniezależnienia się od Włoch i papiestwa(1). Taki też cel stawiał przed reformacją i zauważyć należy, że świetnie mu się to udało. Był po prostu dywersantem, a religijna przykrywka potrzebna była ze względu na ówczesną mentalność społeczeństw (tak jak katarom, albigensom, czy husytom).
 

2. Luter nie posiadał ani wykształcenia, ani doświadczenia do tego, czego się podjął

Jak dowiadujemy się w książce “Prawdziwe oblicze Lutra”(2), reformator był bardzo marnym teologiem. Okres jego postulatu trwał tylko kilka tygodni, a nowicjat nie przekroczył roku. Luter otrzymał święcenia już 2 lata po podjęciu decyzji o wstąpieniu do zakonu i dopiero po nich podejmuje studia teologiczne. Trwają one… półtora roku, po czym z jakiegoś powodu zostaje on wykładowcą w Wittenberdze. Ktoś z tak marnym przygotowaniem nie nadaje się do kapłaństwa, ani tym bardziej – do nauczania innych.

 

3. Kłamstwem jest, jakoby reformacja była ruchem oddolnym

Jednym z wielu podobieństw pomiędzy propagandą marksizmu a reformacji jest to, że oba ruchy przedstawiały siebie jako oddolne ruchy reakcji na zepsucie tych, przeciw którym występują. Marksizm przeciw kapitalizmowi, Luter przeciw Kościołowi. Jest to w obu przypadkach całkowite kłamstwo. Marcin Luter nie tylko miał posłuch wielu “zwykłych” ludzi dzięki pracy w kilku miejscach jednocześnie, ale także pozostawał w stałym kontakcie ze szlachtą i władzą ówczesnych Niemiec. Dysponował także ogromnym kapitałem finansowym (nie swoim) i zapleczem propagandowym(3). Niewiele wynalazków przysłużyło się zniszczeniu jedności chrześcijaństwa tak bardzo, jak… druk(4). Herezje Lutra po kilku tygodniach od ogłoszenia wydawane były w tysiącach egzemplarzy i szybko stawały się znane w całych Niemczech. Czy jesteśmy tak naiwni, by sądzić, że biedny zakonnik opłacał ogólnokrajową propagandę samodzielnie?
 

4. Reformacja rozbiła jedność christianitas i była preludium dla kolejnych, podobnie krwawych rewolucji

Skutki buntu Lutra były i są tak doniosłe, że wielu historyków świadomie nazywa reformację rewolucją, precedensem tragicznej rewolucji francuskiej i XIX-to wiecznych “wojen o kulturę”(5). Największą zmianą było rozbicie jedności chrześcijaństwa i wywołanie wewnętrznego konfliktu pomiędzy wiernymi. Religia została także w dużej części wyrzucona z życia publicznego, a za nią także zasady moralne i codzienne działanie z uwzględnieniem nauczania Kościoła. Rozbicie to doprowadziło do konfliktów religijnych i politycznych w całej Europie.

5. Reformy Lutra kosztowały życie kilkaset tysięcy ludzi

Rzeczą fascynującą jest, że mimo iż poplecznicy Lutra wymordowali blisko 100 000 ludzi(6) w ciągu zaledwie kilkudziesięciu lat dostarczając katolikom rzeszy nowych świętych męczenników, cały świat skupia się na katolickiej Inkwizycji, która w ciągu sześciu wieków działając legalnie nie zabiła nawet 20 000 ludzi. Pewnie dlatego, że w czasie reformacji ginęli głównie katolicy, kto by się tam nimi interesował. Spośród 300 tysięcy spalonych na stosie czarownic 200 tysięcy stanowią ofiary inkwizycji protestanckiej, zaś 70 tysięcy inkwizycji anglikańskiej.

 

6. Słyszałeś o polowaniach na czarownice? Były wynikiem Reformacji, nie domeną katolickiej Inkwizycji

Skoro już jesteśmy przy temacie Inkwizycji, warto rzec nieco o mniej znanych, a nieopisanie bardziej morderczych “inkwizycjach” protestanckich. Wiele słyszymy o wyrokach wydawanych przez Inkwizycję katolicką, jednak nie mówi się nam, że w przeważającej większości wiązały się one z karami kanonicznymi, takimi jak pielgrzymka, intensywne praktyki pokutne, czy noszenie żółtej szaty pokutnej przez określoną ilość dni(7).

7. Luter całkowicie zniszczył wiarę przeinaczając nauki Kościoła

Jak wspominałem wyżej, reformator nie był zbyt dobrym teologiem, a mimo to pozwolono mu nauczać i głosić intesywne kazania. Ta okazja w połączeniu z naturalną dla niego pychą znalazły w ujście w jego nowej teologii, która siłą rzeczy nie wynikała z faktycznej wiedzy, a z konieczności utworzenia nowej religii. Zmiany, takie jak usunięcie konieczności moralnego postępowania w celu zbawienia, idea zbawienia przez łaskę, czy samoobalająca się zasada Sola Scriptura sprawiły, że luteranizm nie tylko przeradzał się w delikatną formę religii anarchistów, ale też otwierał furtkę do porzucenia zasad moralnych, które obowiązywały od 1500 lat.
 

8. Reformacja doprowadziła do osiągnięcia przez część władców niecenzurowanej przez nikogo władzy

Nie wszyscy zainteresowani jeszcze wiedzą, że wszystkie religie poza katolicyzmem wykazują jedną, bardzo ziemską niestety cechę – połączenie władzy świeckiej i duchownej. Tego błędu nie ustrzegł się także protestantyzm, który w takich krajach jak Anglia doprowadził do jedynowładztwa monarchy. W konsekwencji każdy sprzeciw wobec władzy był sprzeciwem wobec religii i odwrotnie, co w Anglii Henryka VIII, czy Elżbiety Tudor przejawiało się m.in. wyrokami śmierci dla kapłanów za odprawianie katolickiej mszy, całkowitym usunięciem katolików z najważniejszych stanowisk państwowych i pomniejszymi karami dla zwykłego ludu za nieobecność na protestanckiej mszy (konfiskata majątku)(8).
 

9. Prosty lud pod butem protestanckiej władzy był wyniszczony tak bardzo, że wzniecał krwawe protesty

W poprzednim artykule na temat średniowiecza pokazałem pokrótce, że większość z tego, co sądzimy na temat epoki jest kłamstwem lub częściową tylko prawdą. Jednym z takich kłamstw jest twierdzenie o rzekomym ucisku chłopów ze strony kleru. W istocie, chłop był w lepszej sytuacji, niż niejeden dzisiejszy polski podatnik, a dzięki naciskom Kościoła na władzę pracujący dla klasztorów chłopi mieli się lepiej, niż na państwowym gruncie(9).

W Anglii brak klasztorów błyskawicznie dał się odczuć najprostszej ludności, która po przejściu ziem w ręce państwowe zubożała na tyle, że podejmowała się wszczynania krwawo stłumionych protestów, takich jak tzw. Pielgrzymka Łaski w 1536 roku(10), czy cała seria buntów szweckiej ludności katolickiej wobec opresyjnego rządu protestanckiego.


 

10. Luter był karierowiczem, a nie człowiekiem powołanym do kapłaństwa

Wspomnieliśmy już o marnej wiedzy teologicznej, jednak ją zdobywa się dopiero później, a prawdziwym fundamentem kapłaństwa powinno być powołanie i gorliwość w wierze. Niestety, Marcin Luter i tutaj kuleje okropnie, bowiem ani powołania, ani silnej wiary nie widać. Wstąpił do zakonu z powodu silnej burzy, podczas której atak strachu o swoje życie kazał mu złożyć przyrzeczenie – jeśli przeżyje burzę, wstąpi do zakonu (11). Nie jestem specem od prawa kanonicznego, jednak nieśmiało zakładam, że warunki pogodowe nie są równie dobrym powodem wstąpienia do zakonu, co powołanie.

Niezdrowy pęd za karierą pojawiał się przez cały okres posługi Lutra. Sam przyznawał, że „obowiązki nie pozwalają mu nawet odmawiać brewiarza”, który to porzucił już na dobre przed 1520 rokiem(12). Ten człowiek mieniący siebie reformatorem nie posiadał ani krzty życia duchowego, nie wiedział więc, jakie konsekwencje będą miały jego wymysły.
 

11. Człowiek chory psychicznie i nadużywający alkoholu nie jest zbyt dobrym źródłem wiary

Przyglądając się postaci Lutra musimy powiedzieć to szczerze – nie był to człowiek pozbawiony problemów psychicznych, które wsiąknęły w jego naukę(13). Między innymi z tego powodu należy zachowywać ogromny dystans do jego teorii. Były one bowiem wynikiem jego osobistych kompleksów, dążeń i porażek, takich jak skłonność do alkoholu, chęci zyskania podziwu, czy zbyt silnego pociągu do kobiet. Skłonności te później znalazły ujście w usunięciu konieczności moralnego życia człowieka na tym świecie (sola fide(14)) i w rozbiciu idei małżeństwa.
 

12. Luter przejawiał pogardę dla rozumu i sam siebie czynił najwyższym autorytetem

Jednym z najważniejszych powodów niechęci do Lutra i jego nauk jest dla mnie megalomania i obrzydliwe zadufanie, jakie prezentował. Znane są szczególnie dość bezpośrednie na to dowody. W swoich przemówieniach zwykł nazywać rozum “kurwą diabelską”(15) oraz twierdzić, że dla wiary wyzbywać się należy rozumu. Jest to więc absolutne zaprzeczenie wagi umysłu i logiki, jakim zawsze kieruje się katolicyzm (zainteresowani znajdą więcej w encyklice Fides Et Ratio Jana Pawła II).

Luter, w swej bezgranicznej pysze, uczynił siebie najwyższym autorytetem teologicznym, bez którego nie ma zbawienia. Takiej perfidii nie było w historii chrześcijaństwa przez 15 wieków. Jego dokładne słowa z jednego z listów:

Nie godzę się, by moja nauka mogła podlegać czyjemukolwiek osądowi, nawet anielskiemu. Kto nie przyjmuje mojej nauki, nie może dojść do zbawienia.(16)

Uciszany przez protestantów i podatnych na wpływy hierarchów KRK wspaniały ks prof. Tadeusz Guz nie zostawia na reformatorze suchej nitki. Terapia szokowa jest w tym kontekście naprawdę konieczna, dlatego zapraszam do obejrzenia jego wykładu:

 

13: Plus dla Lutra: niejednokrotnie przyznał rację Kościołowi żałując swoich decyzji

Zwolennicy Lutra nie chwalą się zbytnio faktem, iż widząc rzeczywiste konsekwencje swojej rewolucji, człowiek ten miewał refleksje na temat popełnionych błędów. Wspomniane wcześniej usunięcie wymogu moralnego życia dało mu się w końcu odczuć na tyle, że widząc moralne zepsucie osób żyjących według nowej wiary chciał odebrać sobie życie (17).

Wygłosił też jakże prawdziwe słowa na temat wyższości katolicyzmu nad własnym systemem wierzeń(18):

“Pod rządami papiestwa ludzie byli przynajmniej miłosierni i nie trzeba było używać siły, by otrzymać jałmużnę. Teraz, pod rządami ewangelii (miał na myśli protestantyzm) zamiast dawać – okradają się i można by rzec, że nikt nie uzna, że coś ma, dopóki nie weźmie w posiadanie własności swojego sąsiada”

 

Uwaga na koniec

Mimo mojego w pełni negatywnego stosunku do reformacji, proszę nie sądzić, że namawiam do nienawiści wobec protestantów, zerwania dialogu, czy jakiegoś społecznego potępienia. Pokazuję po prostu, że tak jak katolik uderza się pierś mówiąc o grabieży Konstantynopola, czy słysząc nazwisko Aloisa Hudala bądź Aleksandra VI, tak protestanci powinni racjonalnie spojrzeć na własną historię i przyznać to, co historia przyznaje za nich. A później wrócić do Kościoła katolickiego.

Przypisy:
1 – “Prawdziwe oblicze Lutra” J.M. Gleize str. 67, 69, 71, 72
2 – j.w. str. 32
3 – j.w. str. 60
4 – “Komunikowanie polityczne w społeczeństwach przedmasowych” Mateusz Nieć str. 218
5 – “Kryzys i destrukcja. Szkice o protestanckiej reformacji” prof. Grzegorz Kucharczyk str 7
6 – “Historia systemu sterowania Kościoła katolickiego” doc. Józef Kossecki str. 54
7 – “W obronie Świętej Inkwizycji” Roman Konik str. 91
8 – “Angielscy męczennicy reformacji” ks Jan Badeni TJ str. 11
9 – “Święci w dziejach narodu polskiego” Feliks Koneczny
10 – Pielrzymka Łaski na Wikipedii
11 – “Prawdziwe oblicze Lutra” J.M. Gleize str. 32
12 – j.w. str. 42
13 – j.w. str. 93, 101
14 – Wyjaśnienie zasady Sola Fide na Wikipedii
15 – Marcin Luter na Wikiquote
16 – “Kryzys i destrukcja. Szkice o protestanckiej reformacji” prof. Grzegorz Kucharczyk str 28
17 – “Prawdziwe oblicze Lutra” J.M. Gleize str. 93
18 – Marcin Luter na Wikiquote